Łączna liczba wyświetleń

środa, 18 marca 2015

Rozdział 19

*oczami Niall'a*

Zapukałem do drzwi domu mojego Harry'ego. Hihi. 'Mojego Harry'ego'- jak to cudnie brzmi. Pomyślałem, że w domu jest tylko on, więc wszedłem do środka, zanim zdążył mi otworzyć.   -Harry?
-Tu jestem! Choć!
Usłyszałem wołanie z kuchni, więc tam poszedłem. Zacząłem się śmiać, bo zobaczyłem mojego chłopaka z trzema miskami chrupek w ręce i jeszcze dwoma miskami popcornu na stole.
-Pomożesz mi? -zapytał z wysiłkiem, próbując wziąć w ręce kolejną miskę.
-Po co ci tyle jedzenia? - podszedłem i pocałowałem go w policzek na powitanie, a później wziąłem miski ze stołu.
-Dla ciebie, przecież nie pozwolę ci głodować.
-Ale aż tyle? - ciągle rechotałem, bo nawet ja nie zdołałbym tyle zjeść.
-Spokojnie, cała noc przed nami. Choć. - i poszedłem za nim do jego przytulnego pokoju. Postawiliśmy oboje jedzenie na biurku, na którym zauważyłem chyby albumy.
Ja przyniosłem też jeden, ale mój był o wiele mniejszy. Zapowiada się ciekawy wieczór.
-Przygotowałem też pytania. - powiedziałem.
-Ja też mam. To będzie najlepsza randka w moim życiu.
-Pomyłka, w NASZYM życiu. - nagle poczułem potrzebę przytulenia Styles'a, więc podszedłem do niego i po prostu to zrobiłem.
-Lubię się przytulać bez powodu. - wytłumaczyłem swoje zachowanie, a Harry się uśmiechną.
Potem usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy od oglądania mojego albumiku ze zdjęciami. Potem przyszła kolej na zdjęcia mojego skarba. Był na prawdę uroczym dzieckiem.
-Świetne miny robiłeś. - śmiałem się.
-Ej! Nie śmiej się, byłem mały i nie kontrolowałm tego!
Moim zdaniem on nadal ma w sobie trochę 5 letniego chłopca. To niby ja jestem ten uroczy, ale Harry to dziecko. Zachowaniem nawet bardziej przypomina je ode mnie.
Gdy już przejżeliśmy wszystkie zdjęcia, co zajęło nam około dwóch godzin (Styles przygotował tego na prawdę sporo) postanowiliśmy, że zagramy w grę zwaną '10 pytań'.
-Jakie jest twoje pierwsze pytanie?
-A czy to pytanie jest twoim pierwszym pytaniem, jakie chciałeś zadać? -poruszyłem brwiami i uśmiechnąłem się.
-A te było twoim? - powiedział Harry i zaczęliśy się śmiać. Byłem w tak dobrym humorze, że wystarczyło, że spojrzę na mojego chłopaka, a cieszyłem się tak, jak małe dziecko z powodu nowej zabawki.
-Moje pierwsze pytanie, to: co teraz myślisz o życiu? - zapytałem. Wiedziałem, żo ostatnio dużo się wydarzyło i czasem miałem wrażenie, że Harry jest jakiś przygnębiony, więc musiałem się dowiedzieć. Chwila zastanowienia i usłyszałem odpowiedź.
-Myślę, że jak wszystko zaczyna się układać i wydaje mi się, że nic złego się nie stanie, i tak zaraz się coś dzieje, dlatego trochę się boję, że kiedyś cię stracę. - powiedział, a ja w tym momencie kompletnie nie wiedziałem, jak odpowiedzieć. Postanowiłem, że zostawię to bez komentarza i zapytam o jego pytanie.
-Jakie jest twoje pytanie?
-Obiecujesz, że choćby nie wiem co, nie stracę cię?
-Obiecuję. - powiedziałem bez zastanowienia, chociaż i tego się nie spodziewałem.
-Dlaczego myślałeś, że podoba mi się Zayn? - tego byłem bardzo ciekawy.
-Nie wiem, z mojej strony tak to wyglądało, jakby ci się podobał. Teraz moje pytanie. Ulubiony kolor?
-Och, serio?
-To też jest ważne. - Harry uśmiechną się jak księżniczka. Aw...
-Zielony. Teraz ja. Gdzie będziemy mieszkać po naszym ślubie? - ha! Wiedziałem, że go zaskoczę!
-Chcesz wziąć ze mną ślub?
-Nie odpowiem na twoje pytanie, teraz ty odpowiadasz na moje. - zaśmiałem się.
-W Londynie. Ale kupimy jakiś domek w Irlandii. Tam jest przecudownie. CHCESZ WZIĄĆ ZE MNĄ ŚLUB?! - Harry opanował się, ale po chwili z większym szokiem potórzył już zadane pytanie, przez co znów zarechotałem.
-Oczywiście.
-Ty nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham. - Styles rzucił sie na mnie i obsypał mnie tonami pocałunków. Właśnie to kochałem. Kiedy był tak bardzo szczęśliwy.


-------------------------------------------------------------
Kochani czytelnicy!
Może jakiś komentarz w końcu?
Na prawdę z chęcią dowiedziałabym się, czy się komuś podoba.
Czekam na komentarze skarby!
~hahamery

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz