Liam przerwał moje rozmyślania.
-Wszędzie cię szukamy. Zaraz dam znać chłopakom, że cię znalazłem i możemy jechać tak?
-Tak jasne. Napiszę tylko do mamy że będę później w domu.
Oboje wyjęliśmy telefony i wystukaliśmy wiadomości.
-Chodź. Idziemy na parking. Zaraz wszyscy tam będą. -powiedział Liam i skierowaliśmy się oboje w stronę parkingu. Po chwili zobaczyłem, że obok srebrnego samochodu stoi już Zayn i moje serce mocniej zabiło. Co jest?
*oczami Harry'ego*
Kiedy przyszedłem na parking, wszyscy już tam byli. Kurcze, czemu on musi być taki gorący? Tak, od razu zwróciłem uwagę na Niall'a. Z wyglądu przypominał trochę małe, urocze dziecko, ale był też strasznie sexi. Wow. Dobra, Harry ogarnij się.
-To gdzie jedziemy? -zapytałem.
-Przed chwilą ustaliliśmy, że do Green Pizza. Wszystko ok, Harry? - zaśmiał się Louis.
-Uhm... Tak przepraszam. Jedziemy?
-Jasne. Ja prowadzę! - powiedział Zayn. Zazwyczaj się z nim o to sprzeczałem ale teraz nie mam zamiaru władować nas na jakieś drzewo przez przypadkową nie uwagę. Usiadłem obok niego w aucie. Niall, Liam i Louis usiedli na tylnym siedzeniu. Zayn odpalił samochód i ruszyliśmy. Po chwili znów się zamyśliłem. Niall na matematyce tak uroczo się zarumienił. Aww... Ale to nie moja sprawka, tylko Zayn'a. Wydaje mi się że Niall go bardzo polubił. Jak dla mnie aż za bardzo. A tak w ogóle on pewnie woli dziewczyny. Chwila... Jestem zazdrosny?
-Co jest Ni? -spytał Zayn gdy zobaczył minę blondyna w odbiciu lusterka.
-Nie nic, nie spodziewałem się, że też wolicie chłopców.
Aha czyli Liam i Lou znów się 'miziali'. Chwila...
-Jak to 'też'? -zapytałem.
-Też jestem gejem. -odpowiedział blondyn.
-Świetnie! Czuj się z nami jak w domu. - zaśmiał się Zayn.
-To wy wszyscy?...
-Tak!
Czyli Niall jednak woli chłopców. Świetnie. Albo i nie, bo Niall, jak już sobie wcześniej pomyślałem bardzo polubił Zayna. I znów mina mi zrzędła.
Właśnie wjechaliśmy na parking pod pizzerią. Zayn zaparkował, wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do środka. Zayn i Lou - jak to było w zwyczaju - poszli złożyć zamówienie. Oni najlepiej wybierali pizzę więc zawsze tą decyzję pozostawialiśmy im. Ja, Niall i Liam zajęliśmy stolik w kącie sali. Po chwili dołączyli już pozostali.
-To Niall, opowiadaj. - powiedział Li.
-Co? - Niall był zaskoczony.
-No coś o sobie. Skoro już dołączyłeś do naszej paczki, musimy wiedzieć coś więcej.
-OK. Mieszkam niedaleko szkoły. Możecie kiedyś wpaść. Mam brata, ale często jestem sam w domu, bo rodzice i on pracują.
-Co lubisz?
-Co? -Horan znów był zdziwiony. Zazwyczaj nasze rozmowy mogły wydawać się niezrozumiałe, ale my rozumiemy się świetnie. Niall się przyzwyczai.
-Czym się interesujesz? Co lubisz robić? - wytłumaczyłem mu.
-Oh... Ymmmm... Czasem gram na gitarze i wymyślam jakieś melodyjki.
W tym momencie kelner przyniósł do stolika pizzę, postawił ją, a my zaczęliśmy jeść.
-Świetnie. Zawsze chciałem nauczyć się grać na gitarze. Dasz mi kiedyś lekcję, zgoda? -zapytałem.
-Jasne. To świetny pomysł.
Uhh... teraz to ja się zarumieniłem.
Po godzinie spędzonej w pizzeri Liam i Louis oświadczyli, że muszą już się zbierać, bo mają dziś randkę. Pożegnaliśmy ich i teraz zostaliśmy tylko ja, Niall i Zayn. Wkrótce i Zayn nas opuścił.
-Myślę że ja też będę się zbierał. Jest dosyć późno, a w tej szkole zadają sporo pracy domowej i nie chcę mieć problemów na samym początku.-powiedział Ni. Pożegnaliśmy się i teraz byłem już sam. Postanowiłem udać się do swojego domu. Po 30 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się z rodzicami i poszedłem do pokoju.
*oczami Niall'a*
Spojrzałem na zegarek. 21:00. Ale jak? Przecież tylko odrobiłem lekcje. Zajęło mi to 4 godziny? Byłem dosyć zmęczony. Postanowiłem, że wezmę prysznic i już miałem zamykać mój laptop, kiedy dostałem powiadomienie ze Skype'a.
"Harry Styles prosi o dodanie do kontaktów"
Ten Harry? Jak mnie znalazł? Ok. Teraz mam go już w kontaktach. Poczekam jeszcze chwilę bo spodziewam się połączenia. Tak. Odebrałem i już miałem twarz Harry'ego na ekranie.
-Jak mnie znalazłeś? -powiedziałem z uśmiechem.
-Tajemnica. Co robisz?
-Właśnie miałem wziąć prysznic ale chyba zmienię plany.
-Podobają mi się Twoje oczy, Niall.
-Aw,nie podrywaj mnie. -zarechotałem.
-To był komplenent. Nie podrywam cię.
-Oh. W takim razie masz niesamowity uśmiech.
Harry się zarumienił.
-Wymienimy się numerami telefonów? -zapytał.
-OK. Zapisz i zadzwoń do mnie. -podyktowałem Harry'emu szereg cyfr i po chwili usłyszałem, że mój telefon dzwoni. Odebrałem.
-Dzień dobry.
-Chyba dobry wieczór, jest 21:00. -Harry się zaśmiał a ja rozłączyłem się i teraz rozmawialiśmy już tylko przez Skypa.
Rozmowa trwała jeszcze przez 30 minut i ciągle się śmialiśmy. Świetnie dogadywałem się z Harrym.
-Ja już będę się kładł. Chcę się dobrze wyspać.- powiedziałem w końcu, bo oczy mi się same zamykały.
-To dobranoc.
-Dobranoc.
Potem się rozłączyliśmy. Wziąłem planowany prysznic i po kilku minutach leżałem już w łóżku. Sprawdziłem telefon. Był tam sms od Harry'ego.
"Dobranoc"
Uśmiechnąłem się do siebie i odpisałem:
"Dobranoc"
Po jakimś czasie zasnąłem.
Prosze Państwa! Jest 3 rozdział. Mam nadzieję że nie jest za nudny i na prawdę liczę na komentarze bo one bardzo motywują. Jeśli przeczytaliście i Wam się podoba albo nie, skomentujcie. ~ hahamery
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz